"Fight Club" ("Podziemny Krąg")
O czym to jest: Generacja współczesnych mężczyzn rozpoczyna rewolucję społeczną.
Recenzja filmu:
Czas otworzyć skarbiec i sięgnąć do prawdziwych perełek kina. Większość z was na pewno zna "Fight Club" jako brawurowe, nowatorsko nakręcone, bezkompromisowe cudo w historii kina. Jeśli jednak jakimś cudem nigdy nie oglądaliście tego filmu, w trybie natychmiastowym po niego sięgnijcie. To jedna z tych produkcji, która JEST KULTOWA. Tak bardzo kultowa, że mimo nakręcenia w 1999 roku ani trochę nie straciła na aktualności. A przecież minęło już kilkanaście lat!
Przez tyle czasu zmieniło się ogromnie dużo rzeczy na świecie... ale widać nie dość dużo. Wciąż jesteśmy tą samą, zmieloną masą konsumentów żyjących w wielkich miastach. Budzimy się rano, zakładamy kombinezony/garnitury, idziemy do pracy, której nienawidzimy, żeby zarobić na rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujemy. Owszem, część z nas lubi swoją pracę. Ale wielu innych szaraczków: pracowników korporacji, biurw, konsultantów call center, kelnerów, śmieciarzy, analityków bankowych itd. po prostu nie może patrzeć na siebie w lustrze. Co z nas za mężczyźni, skoro dni naszego życia są jak kopia kolejnych kopii? Wiem to, bo sam przeszedłem przez taką maszynkę do mięsa. "Fight Club" pokazuje, co się może stać, gdy taka uśpiona armia wykastrowanych społecznie mężczyzn zacznie brać sprawy w swoje ręce. Rozpocznie się rewolucja. Projekt Chaos.
Gdy oglądacie "Fight Club", patrzycie na ten film z ogromną dozą fascynacji i niedowierzania. Brawurowa gra Edwarda Nortona i Brada Pitta (trudno powiedzieć, który z nich był lepszy, obydwaj zasłużyli tu na Oscara) ciągnie ten film jak pożerający ropę silnik V8. Helena Boham Carter jest tu tak neurotyczna, jak tylko potrafi, pokazując ogromny potencjał aktorki dramatycznej, a także i komediowej. Kultowe teksty i pranie mózgu w "Fight Club" przeszły do kanonu popkultury, podobnie jak legendarny Kodeks Klubu. Mało jest filmów tak prawdziwych i tak trafnie opisujących rzeczywistość. A jednocześnie lekkich, szybkich, awangardowych i nie do podrobienia. Kultowych.