"For the Love of Spock"
O czym to jest: Wspomnienie aktora Leonarda Nimoya.
Wniosek: Rewelacyjny dokument. Nie tylko dla fanów "Star Treka".
Recenzja filmu:
Tak się jakoś złożyło, że recenzje na blogu w 2017 roku zakończyliśmy filmem dokumentalnym "The Captains" dotyczącym "Star Treka", a w 2018 roku rozpoczniemy od tej samej tematyki. Na szczęście w przeciwieństwie do tragicznego "The Captains", dokument "For the Love of Spock", będący uhonorowaniem wielkiej kariery zmarłego w 2015 roku aktora Leonarda Nimoya, jest absolutnie rewelacyjny!
Wielu aktorów narzeka, gdy popkultura przypisuje ich na stałe do jednej roli. Bywa tak, że ze wszystkich sił próbują z tym walczyć biorąc co dziwniejsze role, co niestety przynosi efekt odwrotny do zamierzonego (przypomnijcie sobie Arnolda Schwarzennegera grającego w komediach, albo Daniela Radcliffe'a i jego eksperymenty z kinem awangardowym). Tymczasem Leonard Nimoy nie walczył z postacią Spocka ze "Star Treka", którą odgrywał od 1966 roku. Mało tego, uczynił z niej sposób na życie! Cieszył się z popularności i tego, że wniósł coś do światowego dziedzictwa kulturowego, inspirując w ten sposób tysiące ludzi na całym świecie. Odegrał rolę Spocka w ośmiu kinowych filmach ze starej i nowej serii "Star Trek" (z czego dwa wyreżyserował), zagrał też w ponad 100 odcinkach z seriali z tego uniwersum (w tym animowanych). Jego ostatnim występem był "Star Trek Into Darkness" w 2013 roku, a w ramach filmu "Star Trek Beyond", nakręconego już po jego śmierci, scenarzyści i aktorzy oddali mu ogromny hołd. Można bez cienia przesady powiedzieć, że Leonard Nimoy był dla "Star Treka" tym, czym Mark Hamill i Carrie Fisher dla "Star Wars". Jeśli takie dziedzictwo nie świadczy o wielkości aktora, to nie wiem czego więcej potrzeba.
"For the Love of Spock" to poruszająca historia życia Nimoya, nakręcona przez jego syna Adama. Opowiada o tym, w jaki sposób jego ojciec został aktorem, przyjął rolę Spocka i jak to zaważyło na jego dalszej karierze oraz życiu osobistym (a także jego dzieciach). To fascynująca historia narodzin jednego z pierwszych celebrytów w masowym, globalnym wydaniu. Dzisiaj nikogo nie dziwi popularność danego aktora na całym świecie. Pod koniec lat 60. było to coś nowego i niespotykanego. Co istotne, "For the Love of Spock" nie ogranicza się tylko do uniwersum "Star Treka" - sprawiedliwie wspomina inne role i sukcesy Nimoya, dzięki czemu widzowie otrzymują jego kompletny życiorys. Jeśli ktoś jest ciekaw, jak powinno się kręcić doskonałe biograficzne filmy dokumentalne, zachęcam do sięgnięcia po tą produkcję. Dowiecie się z niej wszystkiego na temat Spocka i człowieka, który powołał go do życia. Non omnis moriar.
Wniosek: Rewelacyjny dokument. Nie tylko dla fanów "Star Treka".