"What If...?" ("A Gdyby...?")
O czym to jest: Alternatywne wersje najsłynniejszych filmów uniwersum Marvela.
Recenzja serialu:
No muszę przyznać, że tego się nie spodziewałem! Gdy usłyszałem że kręcą animowany serial z uniwersum Marvela, w którym przedstawią alternatywne wersje filmów z cyklu, byłem co najmniej sceptyczny. O jak bardzo się myliłem! Ten serial to najlepsze co spotkało to uniwersum od wielu lat. Jest po prostu doskonały!
Sam nie wiem od czego zacząć pochwały. Fabularnie każdy odcinek opowiada nieco inną wersję znanych nam filmów, zamieniając miejscami postacie lub kluczowe wydarzenia. I tak oto Kapitan Ameryka staje się kobietą, Czarna Pantera zmienia w Star-Lorda, Doktor Strange schodzi na złą drogę, Spider-Man walczy z zombie, a Ultron podbija cały świat i nie tylko... Co istotne, wszystkie te opowieści łączą się w jedną fabułę w ostatnich dwóch odcinkach. A zatem mamy tu uniwersum wewnątrz uniwersum, co przyniosło totalnie rewelacyjny efekt! A że wszystkie postacie mają głosy podłożone przez oryginalnych aktorów (wliczając w to Chadwicka Bosemana, który zdążył nagrać swoje kwestie przed śmiercią), to mamy wrażenie że naprawdę oglądamy kolejne aktorskie przygody znanych nam bohaterów.
Wizualnie to animacja w starym stylu: żadnego komputerowego CGI tylko stara dobra kreska, która w rękach sprawnych artystów pokaże wszystko czego potrzebuje widz. Każdy odcinek trwa zaledwie pół godziny ale gwarantuję że to wystarczy do opowiedzenia wciągającej, pełnej dynamiki historii. Ogląda się to z zapartym tchem i chce się więcej i więcej! Szkoda tylko, że serial nie liczy póki co więcej odcinków... A nam pozostaje tylko pomarzyć, że może kiedyś niektóre z przedstawionych tu postaci i wydarzeń (Kapitan Carter!) trafią faktycznie w wersji aktorskiej na kinowy ekran. Czego zarówno sobie jak i Wam serdecznie życzę!
Wniosek: Fabularnie rewelacyjne, zwłaszcza jeśli ktoś dobrze zna filmy z uniwersum!